środa, września 16, 2009

groty Longmen

Rano pożegnałyśmy Włocha, wymeldowałyśmy się z "hostelu" i ruszyłyśmy na dworzec. Postanowiłyśmy zostawić bagaże w przechowalni, żeby nie wracać po nie do hostelu, który jest na prawdę daleko. Na dworcu skasowali nas aż 10RMB za przechowanie plecaków! No trudno. Lepsze to niż 2h w autobusie, które musiałybyśmy zmarnować wracając po nie do hostelu.

Do grot dojechałyśmy bez większego problemu autobusem nr 81 z dworca. Niestety w porównaniu z Datong, groty Longmen okazały się sporym rozczarowaniem. Całą atrakcję stanowią tysiące podobizn buddy wyrzeźbione w skale, jednak te tutaj w większości są zniszczone. Wydały mi się być w dużo gorszym stanie niż te z Datong. No i w Datong był też wiszący klasztor, który tak mi się podobał, zaś tutaj tylko świątynia z masa schodów, w której tak na prawdę nic ciekawego nie było. No i o cenie za bilet wstępu lepiej nawet nie wspominać - 120RMB!!

Bezpośrednio z grot pojechałyśmy do Świątyni Białego Konia. Podobno to najstarsza świątynia buddyjska w Chinach. Ta też niestety większego wrażenia na mnie nie zrobiła. Bardziej podobała mi się chociażby Świątynia Niebieskiego Barana w Chengdu.

Cóż, do Luoyang pewnie więcej nie przyjadę. Jedynie żałuje, ze Shaolin zrobiliśmy tak na szybko. Chciałabym tam spędzić więcej czasu. No i nie widziałam żadnego pokazu kung-fu. Dopiero przez okno autobusu wiozącego nas do Denfeng zobaczyłam kawałek Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Walki. Beznadziejnie :-(









    Xiangshan Temple


    White Horse Temple



Przykładowe ceny:
śniadanie KFC - 26 RMB
autobus miejski 1,5RMB
przechowalnia bagażu na dworcu - 10RMB
wstęp do Grot Lngmen - 120RMB
wstęp do Świątyni Białego Konia - 50RMB
owoce na patyku - 1RMB

Brak komentarzy: