poniedziałek, lutego 09, 2009

kolejne pożeganie

Dziś do Japonii wróciła już ostatnia osoba, która na początku tworzyła nasz dział.
Smutno. Nikt nie pozostał ze starej brygady Japończyków.
Może czas też się zacząć zbierać.

sobota, lutego 07, 2009

prezenty, książki i inne zakupy

W poniedziałek do Japonii wraca nasz były GM działu. Z tej okazji zostałam delikatnie wrobiona w zakup prezentu dla niego. W sumie nie poczułam się tym obowiązkiem jakoś bardzo obciążona.
No i w końcu miałam jakiś pretekst, który wyciągnął mnie na starówkę, gdzie nie byłam już od kilku miesięcy.
Zdecydowałam, że kupię mu jakieś ładne pióro lub długopis, więc najpierw poszłam do mojego ulubionego sklepiku (bo sklep to za duże słowo dla tego miejsca) i zaczęłam przebierać w ofercie Watermana. Ostatecznie mój wybór padł na długopis, bo stwierdziłam, że w piórze zakrętka jest niebezpieczna i pewnie zaraz by zaginęła.



Na boku zleciłam wygrawerowanie inicjałów, by było bardziej osobiście.
Ponieważ zostały mi jeszcze jakieś pieniądze, dokupiłam do tego notes stylizowany na starą skórę:



Całość została elegancko zapakowana:



Na spodzie widać też kartkę na życzenia i podziękowanie.

Kiedy pan w sklepie grawerował, ja postanowiłam zabić czas w pobliskiej księgarni. Wychodząc z niej byłam już właścicielką 4 nowych książek.



Dopiero po zrobieniu zdjęcia, zauważyłam, że na okładce każdej z nich jest kobieta. Ciekawe, dlaczego taki wybór, bo w księgarni przejrzałam masy książek, nim się na coś zdecydowałam. Miałam ochotę na coś z fantasy.
Zaraz po powrocie do domu zabrałam się z "Zew księżyca". Tematyka przypomina mi odrobinę serię Meyer o wampirach, jednak Patricia Briggs moim zdaniem ma dużo lepszy i pewniejszy styl pisania. Książkę pochłonęłam za jednym zamachem i była to świetna rozrywka. I chcę kolejny tom. Muszę tylko znaleźć chwilę na kolejny wypad do księgarni.

środa, lutego 04, 2009

Junior

28.09.1993-2.02.2009