poniedziałek, maja 03, 2010

najgorsza majówka ever

Tak, jak widnieje w tytule, nigdy nie miałam tak spapranej majówki.
Mając w planach włażenie na Chojnik i dwudniowy wyjazd do Czeskiego Raju, wzięłam sobie wolny piątek, jednak grypa jelitowa zwaliła mnie z nóg i zamiast na zamek wlazłam do łóżka i pozostałam w nim do dzisiaj.
Jutro już do pracy i mam uczucie, jakby ten długi weekend nie miał miejsca.
Nie ma sprawiedliwości na tym świecie :-(