niedziela, sierpnia 13, 2006

tsukimi



Zamiast hanabi zrobiłam sobie wczoraj prywatne tsukimi 月見, czyli oglądanie księżyca. Zwykle ogląda się go w połowie wrzesnia (około piętnastego), kiedy jest w pełni, a niebo jest podobno najczystsze w owym czasie, jednak ja piętnastego będę jeszcze w Chinach, a na wczorajszy księżyc też nie można narzekać. No i w końcu nauczyłam się robić mu zdjęcia. Już nie wychodzi jedna wielka swiecąca kula, na której nic nie widać :)
Zaś dzisiaj już na pewno idziemy na sztuczne ognie. Pogoda od rana dopisuje (aż za bardzo bym powiedziała) i mała szansa by je znowu odwołali. Teraz tylko trzeba wybrać sie jeszcze do sklepu i zakupić napój, który Japończycy uważają za piwo ;)


Brak komentarzy: