sobota, lutego 24, 2007

kurs francuskiego

No i zapisałam się w końcu na kurs francuskiego, do czego zamierzałam się już od dłuższego czasu. Trzeba w końcu odświeżyć zapomniany język, żeby cztery lata potu i łez w liceum nie poszły tak zupełnie na marne.

Za namową Tachi zdecydowałam się na Alliance Francaise, którego kursy odbywają się w BUWie. W prawdzie trochę daleko, ale przynajmniej zmusi mnie to do wychodzenia z domu.

Wczoraj miałam już rozmowę i test kwalifikujący do grupy. Okropnie było :) Od razu na wejściu zostałam zalana potokiem niezrozumiałych słów po francusku. Przygnębiające jest to, że pięć lat temu pewnie bym je jeszcze zrozumiała. Trudno. Teraz pozostaje mi grzecznie stawić się w poniedziałek na pierwsze zajęcia.



Brak komentarzy: