czwartek, lipca 16, 2009

TORUŃにようこそ















Najwyraźniej mój pierniczkowy szał zaowocował powrotem do Torunia.
Przyjęłam miesięczne zlecenie na tłumaczenie i ponownie wylądowałam w fabryce.
Planowo będę tutaj do 7 sierpnia.

2 komentarze:

P_L pisze...

Hej!
Wciągające te Twoje notatki. Podobają mi się te śmiałe wyprawy do Chin i to, że grasz w gry video. Dziewczyna z zamiłowaniem do giercowania to rzadki przypadek. No i byłaś w Toruniu!!
Pozdrawiam i polecam mojego bloga z bazgrołami z toruńskich murów (nie tylko murów i nie tylko z Torunia).
http://fuckartletsfart.blogspot.com/

Pzdr.

Jelithe pisze...

Dziękuję, choć nie rozumiem, dlaczego płeć przeciwna zawsze się dziwi, kiedy odkrywa, że dziewczyny też grają w gry ;-)